Archiwum 01 lutego 2004


lut 01 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Po prostu stałeś tam krzycząc
Bojąc się, że nikt cię nie usłyszy
Mówi się, że pusta puszka grzechocze najgłośniej
Dźwięk twego własnego głosu musi cię uspokoić
Słyszysz tylko to, co chcesz usłyszeć
I wiesz tylko to, co usłyszałeś
Ty, ty zagubiłeś się w tragedii
Próbujesz zbawić świat

Wciąż stałeś tam krzycząc
Lecz nikt nie zważał na twoje słowa
Mój przyjacielu, zanim twój głos się rozpłynie
Wiedz, że radość jednego człowieka
Jest piekłem dla innego
Te czasy zostały nam zesłane
By wypróbować ludzkie dusze
Ale coś nie jest w porządku
W tym wszystkim co widzisz
Ty, ty weźmiesz to na siebie
Lecz pamiętaj, że nieszczęścia chodzą parami

naivaklam : :