sty 29 2004

Bez tytułu


Komentarze: 0

Śnię o tym samym każdej nocy
Widzę wolność w zasięgu wzroku
Bez zamkniętych drzwi i okien
Bez rzeczy zastraszających mój umysł


Usuwając wszelkie przeszkody
Dopadł mnie obłęd
Którego nie potrafię powstrzymać
A stukająca coraz głośniej agresja
Zamienia się w obsesję
Nie potrafię zabić tej siły

Strach dalej żyć
Tubylcy zaczynają się niecierpliwić
Bunt unosi się w powietrzu
Trzeba zadać trochę śmierci
Lustro odwraca wzrok
Zabić, to takie przyjazne słowo
wydaje się jedynym wyjściem
Aby się znów wydostać...

naivaklam : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz